Teoretycznie każdy z nas robi to od urodzenia. Oddychanie, podobnie jak mruganie powiekami, to coś, co robimy automatycznie i bezwiednie. Jednak świadomy oddech może pomóc nam w najbardziej stresujących sytuacjach. Jak więc oddychać, aby sobie pomóc?
Z brzucha i piersi
Kiedy zaobserwujesz ruch oddechu w ciele, szybko wychwycisz, że oddychamy albo piersią, albo brzuchem. Ten pierwszy częściej pojawia się w przypadku silnego stresu. Co więcej, nie zawsze w pełni zdajesz sobie z tego sprawę. Towarzyszące temu stanowi napięcie mięśni generuje przyspieszenie akcji serca. W konsekwencji możemy odczuwać nawet zawroty głowy. Po prostu organizm dostaje sygnał, że trzeba się zmobilizować, bo robi się niebezpiecznie.
Oddech brzuszny najczęściej jest używany podczas snu. Wtedy powłoki brzuszne się rozciągają a ty uspokajasz. Takie głębokie oddychanie nie tylko reguluje przepływ krwi, ale i trawienie czy serce. Dlatego jeżeli podchodzisz do relaksacji, najczęściej kładziesz się na plecach.
Spokojny oddech
Kiedy czujesz, że twoje ciało jest napięte, weź głęboki oddech. Niech nie zatrzymuje się tylko na płucach, ale sięgnie dalej, aż do brzucha. Pozwól sobie na wypełnienie go, a potem zrób spokojny wydech. Kilka takich oddechów w ciągu dnia, czy przed stresującym spotkaniem, może w fantastyczny sposób cię uspokoić.
Dobrym pomysłem jest również sięgnięcie po różnego rodzaju aplikacje uczące jak oddychać. Prowadzone przez nich ćwiczenia oddechowe sprawiają, że towarzyszący nam stres odpuszcza, a my mamy nowe siły do codziennego działania. I warto z nich skorzystać każdego dnia, aby wyrobić sobie nawyk odpuszczania stresu.